Twarze Ojca Hejmo
Szef IPN naprawił swój błąd. Ujawnił wreszcie, który z księży donosił SB na Karola Wojtyłę. To dominikanin ojciec Konrad Stanisław Hejmo. Skąd pewność? W archiwum Instytutu Pamięci Narodowej są nie tylko dokumenty, ale i taśmy z nagraniami rozmów tajnych współpracowników z oficerami Urzędu Bezpieczeństwa. Leon Kieres przesłuchał jedną z tych taśm i rozpoznał głos osoby, która donosiła na księdza Wojtyłę. Rozpoznał ojca Konrada Hejmo.
To tak, jakbym się dowiedział, że poznany przeze mnie niedawno dobry znajomy mojego ojca, zdradzał jego tajemnice brudnym służbom. Dziwne uczucie, bo z radiowego głośnika i ekranu telewizora zapamiętałem ojca Hejmo jako człowieka wesołego, szczerego do bólu, zawsze uśmiechniętego i serdecznego. Wszyscy go poznaliśmy w tych ciężkich dniach, próbował nam po ludzku tłumaczyć samopoczucie Jana Pawła Drugiego, jego cierpienie. Tryskał optymizmem, z wielką swobodą opowiadał o chorobie Papieża.
Ale to szpieg. Ojciec Konrad Stanisław Hejmo, jak zapewnia szef IPN, to szpieg. I znów, jak przy każdym tak poważnym posądzeniu, stawiam sobie pytanie: został złamany, zmuszony czy podjął współpracę bez żadnej żenady? Jeden człowiek, a tyle twarzy.
6 Comments:
A mnie ta informacja lekko zasmuciła.Lubiłem Go i lubię nadal i również się zastanawiam czy On zostal do tego zmuszony.Wybaczmy mu.On by też wybaczył.Pozdrawiam
Ktoś ze znajomych powiedział, "po co to teraz rozgrzebywać, wyciągać na światło dzienne". Ale skoro o.Hejmo rzeczywiście był szpiegiem to niezależnie od tego jaki był dobry w ostatnich dniach czy latach to dobrze że ta informacja została ujawniona. Skoro robił coś złego powinnien ponieść konsekwencje niezależnie od tego ile czasu upłynęło od jegno donosicielstwa
Zastnawia mnie to czy Papież mógł wiedzieć, że to właśnie o.Hejmo
Ale pisząc o twarzach miałeś na myśli Ojca Hejmo, czy Kieresa? ;-)
Bo wcale nie jest pewne, który z nich ma więcej twarzy.
Myslalem o ojcu Hejmo ale rzeczywiscie Kieres doprawil sobie niedawno "gebe" plotkarza
W moich oczach na pewno sobie doprawił tę gębę. Pamiętałem mu zawsze, jak rozsądnie się zachowywał podczas powodzi we Wrocławiu. Wydawało się, że obce mu są jakieś gierki, a tu proszę... taki pasztet... aż się Helsińska Fundacja Praw Człowieka odezwała. Nie mówiąc o oo. Dominikanach, którzy zaskoczyli chyba wszystkich :-).
...i wszystko wskazuje na to, ze o.o Dominikanie przyjma w swoje klasztorne progi Dominika, ktory gdzies zatracil swoje "o"
Prześlij komentarz
<< Home