Zapiski
Previous Posts
- Sa tam setki takich porzuconych i rozrzuconych bez...
- Jeden z najmniejszych i najwiecej mowiacych grobow.
- Te groby mial kto odnowic.
- Bieszczady po ulewie. Powietrze o pierwotnym zapac...
- Antysemita w sutannie
- Oddalbym troche zimy i wiosny za taka jesien...
- Szukalem wczoraj jesieni. Za wczesnie? Bynajmniej....
- Duzo przestrzeni na weekend zycze...
- Łoby dobre wybory
- Na czerwonym szlaku z Wolosatego. Dalej juz tylko ...
18 września 2005
3 Comments:
jeśli mógłbym coś podrzucić,to podrzucam pomysł na zwiedzenie Starego Cmentarza na w Łodzi.Również piękne miejsce.Pozdrawiam!
Zdjęcie jest piękne, choć tym innym rodzajem piękna. Trudno napisać, że nostalgicznym, bo tu nie o nostalgię przecież chodzi. Tylko o to zdziwienie, że był taki barwny w swej kulturze świat, który został zmieciony z powierzchni ziemi. Świat Żydów z Łodzi Przemka to będzie dla mnie zawsze ten z "Ziemi Obiecanej", a mój to znowu ten z powieści Isaaca Singera. Nie przeczytałam wszystkich jego powieści, ale kilka tak, choć ich treść zamazała mi się już w pamięci. Akcję umieszczał nie tylko w Polsce, również w Nowym Yorku. Opisywał świat przed zagładą, po zagładzie. Zawsze czułam w tych powieściach "podskórny" smutek. Mam swój osobisty sentyment do tych książek, choć nie mam korzeni żydowskich. Ciągle gdzieś przekładam na inne miejsce zbiór opowiadań Singera z takim obrazem na okładce Chenocha Liebremana "Learning Chassidus". Kolorowym, pełnym szczegółów, ciepłym. Przetasowuję sobie w pamięcie różne powieści żydowskie, które przeczytałam i nigdy nie pozostawiły mnie obojętną. No proszę Warszawa, Łódź, Kraków...Aleśmy się spotkali:)
A i czas pod tym zdjęciem. To godzina o której odszedł Karol Wojtyła 21:37. Taka "niezgrabna", a zawsze się ją będzie pamiętać...
Prześlij komentarz
<< Home