11 lipca 2005

Krótkie spotkanie z wiecznością

Do Rzymu warto przyjechać nawet na kilka dni. Przejść się Aleją Pojednania, zachwycić Michałem Aniołem, a nawet odpocząć na plaży.

Kiedy w połowie marca odkrywałem święte miejsca Wiecznego Miasta, miałem wrażenie, że spogląda na mnie jego Największy Obywatel. Widziałem pielgrzymów, wpatrzonych w jedno okno, którzy z radością szli na spotkanie z Nim. Teraz w Rzymie nie można już oddychać tą radością, ale trzeba pojechać, żeby odetchnąć wiecznością.