Dymanie bez końca
Mógłbym napisać cholera jasna.
Mógłbym być szczery jak Berlusconi i wykrzyknąć nawet kurwa mać!
Mógłbym przywołać egzystencjalistę ze wspomnień Głowackiego, który stoi na środku ulicy i wymiotuje.
Mógłbym wycedzić coś o permanentnym dymaniu obywateli przez klasę próżniaczą.
Mógłbym wyszydzać niby-premiera i niby-prezydenta, bo sami się o to proszą.
Mógłbym kpić z bełkotu prezesa Jarosława, bo nikt przy zdrowych zmysłach nie robi inaczej.
Mógłbym ale mi się już nie chce.
Andrzej Lepper na wicepremiera. Nie ma lepszej puenty.
2 Comments:
Kto w najgorszych snach przypuszczał ze to będzie możliwe?? Ludzie powinni wyjść na ulice i upomnieć sie o sprawiedliwość...
Co teraz bedzie???Strach pomyslec...Myslalam, ze juz gorzej byc nie moze.a jednak...
Chcialoby sie powiedziec-Nigdy nie jest tak zle, zeby nie moglo byc gorzej...
Ehhh...szkoda nerwow...(ktos kiedys napisal:"Denerowac sie, to mscic sie na wlasnym zdrowiu przez glupote innych")A wiec prosze Panstwa...wdech...wydech...
Prześlij komentarz
<< Home