30 października 2007

Dum(k)a na dwa serca...

Wieje nudą. Ale jak! Nagle całe napięcie gdzieś uleciało. Z politycznych zakamarków powyłazili zieloni ludkowie. Strzepując kurz z marynarek zaczynają coś mówić. Padają nazwiska Bury, Grzeszczak, Kłopotek. Zdaje się, że są to poważne polityczne deklaracje. Boże, znów miej nas w swojej opiece.

Ludowcy mniej inspirują do żartów niż reszta nowej władzy. Wydaje się to naturalne. Miny i postury tych polityków są same w sobie wystarczająco zabawne. Za to kandydat na premiera doczekał się swojego czasu. Żart internetowy niesie, że pierwszego dnia swoich rządów Tusk wyczarterował samoloty i miliony Polaków wróciło do kraju, drugiego dnia zarządzeniem zlikwidował wypadki samochodowe, siódmego dnia, po zrobieniu wszystkich cudów, odpoczął. Wieczorem w niedzielę Donald Tusk od niechcenia zniósł przymrozki, żeby jabłka już nigdy nie drożały.

Ładne? Wiem, że nie aż tak dobre jak żart premiera o odejściu w razie przegranej. Pamiętajmy jednak, że Jarosław Kaczyński niemiłosiernie zawyżył poprzeczkę. Może ją przeskoczyć wyłącznie drugi z braci ogłaszając, że milczy, bo nie wściekł się na wynik wyborów.

Ten tekst to wyraz moich osobistych poglądów, nie należy go identyfikować z linią programową redakcji TVN 24.

15 Comments:

Anonymous Anonimowy said...

Witam Panie Jarku,
Mam jakieś dziwne wrażenie, że Pana poglądy są mi szalenie bliskie...
Serdecznie pozdrawiam z - nie uwłaczając - Torunia
Madzia

9:18 PM  
Blogger dratewka said...

Może lepiej, że milczy... jakoś nie zatęskniłam za jego wypowiedziami. Pozdrawiam!:-)

9:49 PM  
Anonymous Anonimowy said...

A czy Donald Tusk moglby jeszcze spowodowac bysmy sie nie przeziebiali jesienia? Bylabym bardzo wdzieczna, za bilet na samolot do Polski tez:)
pozdrawiam z Londynu
Anneczka

12:31 AM  
Anonymous Anonimowy said...

Przeprasza ten,kto czuje się winny,albo dla świętego spokoju.Nie będę nikogo osądzać.P. Donald Tusk nie jest Bogiem,do Którego został żartobliwie przyrównany.Natomiast Jarosław Kaczyński zmienia interpretację swoich wypowiedzi zależnie od sytuacji.Brak konsekwencji.Jego żarty są jak ciężkie rosyjskie perfumy,długo nie wietrzeją,po prostu smierdzą.Może i jest nudno, ale czasem potrzeba trochę spokoju nam wszystkim.W polityce i w życiu.Czasem nasza Polska wygląda biednie,ale jest Polską.Pozdrawiam Wszystkich.Irena.

10:03 AM  
Blogger Mięta said...

Jakże mi się podoba taka nuda! Włączam telewizję a tu nikt się nie kłóci! W "Kawie na ławę" poseł Cymański próbował wprowadzić dreszczyk emocji to mu odśpiewali "Sto lat" i nawet on sie ucieszył. Jednak w ogólnej atmosferze pokoju i spokoju należałoby pamiętać o cudach. Miłość jest jednym z nich więc Donald Tusk zaczął z impetem. Co dalej?
Pozdrawiam
Magda

11:13 AM  
Blogger dratewka said...

Tak, "Kawa..." miała niesamowity przebieg... Cymański nie spodziewał się tylu prezentów:D a ja Jego jedynego z tej partii lubię, bo podoba mi się Jego styl mówienia, jakże kwiecisty przy znanym nam wszystkim "yyy...yyyyy..yyy" wielu PiSowców.

3:42 PM  
Anonymous Anonimowy said...

Cieszmy się tą nudą dopóki możemy, bo jak powszechnie wiadomo nic nie trwa wiecznie. Prędzej czy póżniej(miejmy nadzieję, że poźniej... ach chiałoby się powiedzieć miejmy nadzieję, że nigdy ale jakże naiwnie byłoby w to wierzyć) pojawią się na nowo kłótnie, afery i wzajemne oskarżenia o próby doprowadzenia do katastrofy czy zagłady Naszego kraju (wyolbrzymiam, ale czy politycy nie robią tego niemal każdego dnia?). Pozostaje nam trzymać mocno kciuki, żeby tym razem życie politycznie nie zostało zdominowane przez bezsensowne walki z wiatrakami.

3:57 PM  
Anonymous Anonimowy said...

chyba nie jest dobrze oceniać kogokolwiek zanim nie da się mu sznsy na działanie- myślę , że pospiesznie feruje pan wyroki panie Jarku. w kwestii prezydenta zaś, sądzę że dostatecznie się wygłupił, co by teraz nie zrobił i tak już lepiej nie będzie
pozdrawiam,
kuba puchatek

5:53 PM  
Anonymous Anonimowy said...

Witam, czy zauważył Pan jak politycy mylą się: myśląc Prezytent mówią Premier. Tak było np. dzisiaj, w wypowiedzi pana Michała Kamińskiego. Myślę, że nie chodzi tutaj tylko o bliźniacze podobieństwo prezydenta z premierem.
Pozdrawiam.
Młoda Mama

7:17 PM  
Anonymous Anonimowy said...

Witam
Taka cisza, i pozorna nuda jak to zwykle bywa może być zapowiedzią czegoś niespodziewanego.
Pozdrawiam serdecznie.
Edyta

7:18 PM  
Anonymous Anonimowy said...

A mi tam pasuje.... Mówią do mnie, a nie krzyczą, są nawet mili i nie uważają mnie za matołka...
Mam tylko nadzieję, że nie oznacza to, że są "słodko pierdzący", jak mawiała moja matematyca onegdaj....

Pozdrawiam raz kolejny

mamaMagda

9:55 PM  
Anonymous Anonimowy said...

A czy Ty przeprosiłes juz Prezydenta za wynik wyborów?

Pozdrawiam :)

10:03 PM  
Anonymous Anonimowy said...

"Porankowy" Panie Jarku!
LEP to Lekarski Egzamin Państwowy.Ja jednak myślę,że Pan to wszystko wie,tylko stara się nam ubarwić poranki przed wyjściem do pracy.Pozdrawiam,a za oknem deszcz...

9:10 AM  
Anonymous Anonimowy said...

A może Pan ociepli ten dzień widokiem słonecznej Chorwacji,którą też chciałabym kiedyś zobaczyć?Jeszcze raz pozdrawiam.

9:28 AM  
Anonymous Anonimowy said...

na monitorze w pracy przykleiłam wlepkę z GW autorstwa pana Federowicza "mały brat patrzy". wisi nadal, ale jutro dostanie czerwoną strzałą w czoło. niech wisi...może coś jeszcze mu dorysuję.

fajnie się czasem ponudzić, co? ;)

pozdrawiam nie uwłaczając,
m.

1:11 PM  

Prześlij komentarz

<< Home